wtorek, 15 marca 2011

Komunikacyjnie

Dużo się ostatnio mówi i pisze o komunikacji miejskiej w Krakowie. Porównuje do innych miast. Nawet sam Prezydent Krakowa na swoim blogu wychwalał. Coż, wiadomo każda pliszka swój ogonek chwali. Nie jest idealnie, nie znając miasta zaplanować podróż tramwajem/autobusem nie jest prosto. Sytem na stronie MPK Kraków nie jest delikatnie rzecz ujmując intuicyjny. Dziesięć minut i jakoś udało mi się znaleźć odpowiednie przystanki i zaplanować podróż między nimi. Tramwaj, może nie najnowszy, może nie najładniejszy, ale przyjechał punktulanie i zawiózł mnie do celu. Ważne był czysty, mogłem spokojnie się oddawać oglądaniu miasta zza szyb, nie przykleić się do siedzenia czy poręczy. Droga powrotna minęła na czytaniu książki, mimo godzin szczytu nie było dużego tłoku. Ciekawostka zaobserwoania, nie poruszam się dużo komunikacją miejską, ale za każdym w tramwaju, czy autobusie, minimum dwie osoby czytają książki, dziś dołączyła do tego grona pani z iPadem. Droga powrotna trochę wolniej, mały korek był, jednak sprawnie. Minusem jest sytem taryfikacjny, kilka rodzajów ulg, bilety czasowe, bilety jednorazowe, aglomeracyjne. Zbyt skomlikowany, wybór własciwego biletu chwilę zajmuje, szczególnie kiedy się spieszymy. Jeszcze uwaga, kto wymyślił motyw lajkonika na obiciach siedzeń, kompletna masakra, aż oczy bolą patrzeć.

Pewnie jest wiele rzeczy do poprawki, o których jeszcze nie wiem, jeszcze nie zauważyłem. Krakowskie tramwaje wybijają się mocno nad komunikacje masową w innych polskich miastach, z których korzystałem, a było trochę. Narazie poznaje trasy i oznaczenia. Na pewno jeszcze nie raz napisze na ten temat.

Screen_shot_2011-03-15_at_20

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz