Wszystko trzyma się na tynku i gipsie, kiedyś nastąpi katastrofa budowlana, zostaną same fasady, wnętrzności się rozsypią w pył, pył gipsowy.
Świeży Kraków
środa, 20 kwietnia 2011
Kraków tynkowany...
Wszystko trzyma się na tynku i gipsie, kiedyś nastąpi katastrofa budowlana, zostaną same fasady, wnętrzności się rozsypią w pył, pył gipsowy.
niedziela, 27 marca 2011
Kurz na ulicach kurz... i obiektywy
Spaceruje od czsu do czasu, wspadam w tramwaje jadące w nieznanym kierunku. Samochód uruchamiany tylko w przypadku wyjazdu na większe zakupy. Właśnie samochód pokryty kurzem/pyłem jakby conajmniej stał pod dymiącą elektrownią lub inną fabryką. Zauważyłem to nie tylko na szczęście na swoim. Większość samochodów w Krakowie jest po prostu brudna, szara i zalepiona. Świadomość, że to wszytko wdycham nie napawa optymizmem. Zaobserwowałem za to inna optymistyczną rzecz. Tłumy turystów przechadzające sie z Rynku na Kazimierz i spowrotem, których szczerze nie lubie, mają zaletę. Turyści są obwieszeni aparatami fotograficznymi jak choinki lampkami w marketach przed świętami. Jaki plus w tym dostrzegam? Na następnego osobnika z aparatem nikt nie zwraca uwagi, można fotografować bez skrępowania, na ulicy, czasem w skepie, podejść blisko. Nawet duża lustrzanka pozostaje niezauważnona.
wtorek, 22 marca 2011
Nie wyprowadziłem się...
Jestem i pamiętam o Was i o stronie. Po prostu kilka ostatnich dni spędziłem w domu, wychodząc najdalej do sklepu po bułiki i kawę. Obserwuję wszytsko zza matrycy laptopa. Na miejskiej arenie kilka rzeczy się zdarzyło w tym czasie. Jutro przyjdzie czas na spacer i opisanie kilku wrażeń z ostatniego tygodnia.
wtorek, 15 marca 2011
Komunikacyjnie
Dużo się ostatnio mówi i pisze o komunikacji miejskiej w Krakowie. Porównuje do innych miast. Nawet sam Prezydent Krakowa na swoim blogu wychwalał. Coż, wiadomo każda pliszka swój ogonek chwali. Nie jest idealnie, nie znając miasta zaplanować podróż tramwajem/autobusem nie jest prosto. Sytem na stronie MPK Kraków nie jest delikatnie rzecz ujmując intuicyjny. Dziesięć minut i jakoś udało mi się znaleźć odpowiednie przystanki i zaplanować podróż między nimi. Tramwaj, może nie najnowszy, może nie najładniejszy, ale przyjechał punktulanie i zawiózł mnie do celu. Ważne był czysty, mogłem spokojnie się oddawać oglądaniu miasta zza szyb, nie przykleić się do siedzenia czy poręczy. Droga powrotna minęła na czytaniu książki, mimo godzin szczytu nie było dużego tłoku. Ciekawostka zaobserwoania, nie poruszam się dużo komunikacją miejską, ale za każdym w tramwaju, czy autobusie, minimum dwie osoby czytają książki, dziś dołączyła do tego grona pani z iPadem. Droga powrotna trochę wolniej, mały korek był, jednak sprawnie. Minusem jest sytem taryfikacjny, kilka rodzajów ulg, bilety czasowe, bilety jednorazowe, aglomeracyjne. Zbyt skomlikowany, wybór własciwego biletu chwilę zajmuje, szczególnie kiedy się spieszymy. Jeszcze uwaga, kto wymyślił motyw lajkonika na obiciach siedzeń, kompletna masakra, aż oczy bolą patrzeć.
Pewnie jest wiele rzeczy do poprawki, o których jeszcze nie wiem, jeszcze nie zauważyłem. Krakowskie tramwaje wybijają się mocno nad komunikacje masową w innych polskich miastach, z których korzystałem, a było trochę. Narazie poznaje trasy i oznaczenia. Na pewno jeszcze nie raz napisze na ten temat.

Małe przenosiny... trochę technicznie.
Postanowiłem zmnienić platformę dla Świeżego Krakowa. Posterous jest przyjaźniejszy od strony piszącego, jak i czytającego. Publikacje za pomocą maila najbardziej mi się podobają, wiem na Bloggerze też, tak można, jednak tutejsze rozwiązania mi bardziej podchodzą. Poza tym bardzo ładnie działa na paltformach mobilnych, iOS czy Android, nie wymaga kombinowania i konfiguracji. Tymczasowo obie platformy pozostają połączone. Wpisy publikowane tutaj, będą automatycznie kopiowane na http://nowywkrakowie.blogspot.com/ przynajmniej przez jakiś czas.
środa, 9 marca 2011
Sieciowo
Mała edycja.
Sieciową sytuacje Krakowa dobrze ilustruje ilość i jakość Fanpage na FB z okazji akcji Monopoly. Prowadzi Białystok, jego Fanpage. Komentarz zbędny...
wtorek, 8 marca 2011
Miej miejsce.
